Przedstawiam Wam absolutny hit Internetu albo przynajmniej mam ogromną nadzieję, że właśnie tym się stanie ten wieniec! Mega proste w wykonaniu, kosztuje coś około 0 zł a wygląda jak milion dolców! Dodatkowo jestem z siebie niezwykle dumna i popadłam w samozachwyt, bo to w 100% mój pomysł – przeszukałam cały Pinterest i nigdzie nie spotkałam nic podobnego! Jeśli jest inaczej no to ok, wyprowadźcie mnie z błędu. Śmiało! ;)
Nie znoszę nie mieć motywacji do działania, a tak jakoś ostatnio było, że nic mnie wielce nie zachwycało. Już przeszło dwa tygodnie szukałam jakieś inspiracji do jesiennego wieńca i nic absolutnie z Pinterestowych wersji mi się nie podobało. Główny problem miałam z tym, że większość jesiennych dekoracji wygląda bardzo rustykalnie, smutno i tak zwyczajnie. Nijak mi to nie pasowało do naszego domu i wnętrz, a przecież dekoracje powinny być odzwierciedleniem naszego gustu i współgrać z resztą wystroju!
Dziś mnie olśniło! Od dłuższego już czasu zachwycam się tradycyjnym, afrykańskim nakryciem głowy, które nazywa się JUJU HAT. Normalnie robi się go z długich piór – lotek gęsich lub innych bardziej egzotycznych ptaków. Wygląda to obłędnie, można spotkać w różnych kolorach a oryginalne kapelusze kosztują majątek. Kiedyś pewnie zrobię taką „swoją” oryginalną wersję, ale dziś pomyślałam czemu by nie zrobić takiej dekoracji tylko w jesiennym wydaniu!? Takie proste i jednocześnie genialne rozwiązanie.
O ile za pióra trzeba już trochę zapłacić to moja wersja jest niemalże darmowa! Czyż to nie fantastyczna wiadomość? ;)
Potrzebujemy jedynie kartonu, kupę liści, nożyczki, pistolet na gorąco i klej termotopliwy oraz szarą taśmę – jedynie 3 ostatnie rzeczy kosztują kilka zł, ale każda „złota rączka” powinna mieć tego zapas w domu! ;)
Wykreślamy na kartonie dwa okręgi – u mnie duży ma średnicę 45 cm a mniejszy około 5 cm. Następnie wycinamy kształt koła, w dowolnym miejscu przecinamy promień koła i wycinamy mniejsze kółko. Do mniejszego użyłam nożyka, sprawniej i wygodniej poszło, tylko pamiętajcie, żeby zabezpieczyć powierzchnię pod spodem, podczas wycinania!
Teraz bierzemy szarą taśmę i nakładamy na siebie boki rozcięcia koła – około 3 cm, tak żeby nadać kształt stożka. Zaklejamy całość taśmą z obu stron i mocno przyciskamy, żeby nic się nie przesunęło.
Wkładamy wtyczkę pistoletu do kontaktu, żeby klej zdążył się nagrzać. Rozdzielamy liście na 3 grupy, od najmniejszych do największych. Ja wybrałam liście jakiegoś bluszczu, bo o tej porze roku to one jedyne miały tak piękny, jesienny kolor, ale równie fajnie będą wyglądały klonowe liście, ogólnie czym szersze tym lepsze, bo będziecie mieć mniej roboty.
No i zaczyna się zabawa z klejem. Nakładałam dość dużą kropkę na każdy liść, blisko jego ogonka i przyklejałam do kartonu, delikatnie przytrzymując, żeby klej dobrze się rozprowadził. Uważajcie, bo ten klej jest naprawdę gorący – wiem co mówię, właśnie dziś się o tym przekonałam i mam bąbel na palcu :P Zauważcie, że pierwsza warstwa dość mocno wystaje poza obrys koła a następne nachodzą na siebie na przemian i tak powtarzamy, aż do samego środka.
Teraz nakładamy klej na środek liścia i przyklejamy do pozostałych liści nakierowując tak, aby delikatnie były przechylone do środka. Tutaj poszło kilka warstw, sami oceńcie ile będziecie potrzebowali, ma być gęsto i liście mają być coraz bardziej sterczące na tyle, żeby dziura całkowicie zniknęła.
Pozostałymi liśćmi możemy połatać prześwity kartonu, o ile takie znajdziecie. Od tyłu wystają teraz ogonki, więc warto je poobcinać, żeby cała dekoracja nie odstawała zbytnio od ściany. Sprawdźcie czy wszystko dobrze się trzyma i dołóżcie kleju gdzie potrzeba.
Na koniec dodałam jeszcze przeźroczystą żyłkę do powieszenia całości, bo nie chciałam nic widocznego co odwracałoby uwagę od głównej atrakcji.
Banalne, prawda??? :)
A teraz efekt końcowy! Powiem nieskromnie, że to mój najpiękniejszy, najprostszy i najtańszy projekt wieńca, ale wygrywa z całą resztą! Jak Wam się podoba, co sądzicie? Kto jutro wybiera się w poszukiwaniu liści idealnych? ;) Chociaż sęk w tym, że idealne być nie muszą, ale efekt jest niepowtarzalny, nowoczesny i mega oryginalny. Istne dzieło sztuki ;)