Wpadł mi ręce wczoraj najnowszy katalog Ikea. Wy też tak macie, że wolicie te papierowe wersje? I zawsze przeglądam go kilka, no może kilkanaście razy. W między czasie zaznaczam też rzeczy, które przykuły moją uwagę. Pomyślałam, że podzielę się z wami moimi wyborami.
Moje pierwsze spostrzeżenia dotyczyły okładki. Logo IKEA w kolorze zielonym, czyli będzie ekologicznie. Zdjęcie główne zrobione w kuchni a w niej tatuś i synek, czyli będzie rodzinnie. Meble kuchenne jasne, złamana biel w połączeniu z naturalnym drewnem. Mnóstwo naczyń i roślinności, praktycznie na całej długości blatów i parapetów, czyli bardzo prywatna sytuacja. Klimat rodzinny, ciepły i radosny bije z tego zdjęcia – tatuś narobił naleśników, nalał soku do szklanki i przygotował tacę z jedzeniem. Synek oczywiście pomagał, bo stoi na stołeczku, specjalnie przeznaczonym do takich zadań. Całość podkreśla motto przewodnie:
Drobne rzeczy nadają życiu smak.
Moje kolejne spostrzeżenia dotyczyły już wnętrza katalogu. Mam wrażenie, że 80% wszystkich zdjęć, a raczej przedmiotów na nich, jest w bieli i czerni a pozostała część to naturalne drewno, ale to dość typowe dla Ikei, nowością natomiast jest korek. Innych barw jest jak na lekarstwo. Z jednej strony, to dobrze, bo są to kolory, które sprawdzą się w każdym wnętrzu, z drugiej strony, zdjęcia wyglądają dość stonowanie, wręcz smutno. Ale to może tylko ja tak mam.
Przeglądając katalog zawsze szukam tylko nowości, edycji limitowanych i przedmiotów zaprojektowanych w ramach IKEA PS, czyli stworzonych we współpracy z znanymi projektantami. Tak naprawdę to tylko one są warte swojej ceny, głównie ze względu na oryginalny design i bardzo dobre wykonanie. Szkoda, że ostatnia kolekcja IKEA PS była w 2014 roku.
Co zaskoczyło mnie w obecnym katalogu? Głównie seria limitowana Sittning i Sinnerlig. Pełno w niej naturalnych materiałów: drewno, bambus, korek, kamień, szkło, ceramika a wszystko w genialnych, minimalistycznych kształtach. Szczerze mogłabym mieć wszystko, mimo że nie przepadam za stylem skandynawskim.
Zrobiłam, specjalnie dla was, moje sugestywne zestawienie najlepszych i najpiękniejszych przedmiotów z całego katalogu. Ciekawa jestem czy moje wybory powielają się z waszymi?
BEST OF THE BEST
- Wieszak przypominający gałęzie drzewa: TJUSIG – 39,99 zł w kolorze czarnym lub białym
- Industrialny zegar ścienny – SIPPRA – 59,99 zł, tylko w kolorze szarym
- Lampa sufitowa, ewidentnie inspirowana Muse z Axolight – VARV – 149 zł, tylko w bieli
- Lampa ścienna w bąbelkowym kształcie – SODERSVIK – 299 zł
- Bambusowa lampa, nie tylko na taras – SINNERLIG – 199 zł
- Zegar z odrobiną koloru – SPRALLIS – 49,99 zł
- Zegar z tablicą kredową – PLADDRA – 59,99 zł
- Kamienne świeczniki na tealighty – SITTNING – 14,99 zł, czarny i biały marmur
- Deski do krojenia lub serwowania przystawek – SITTNING – od 19,99 – 39,99 zł, drewno akacjowe
- Fiolki na przyprawy, niestety podstawę trzeba kupić oddzielnie – RIMFORSA – 39,99 zł/4 szt.
- Słoik z korkową zatyczką – SINNERLIG – 59,99 – 119 zł, dwie wielkości
- Bambusowa podkładka na tablet lub książkę kucharską – RIMFORSA – 49,99 zł
- Lampka z funkcją ładowania smartfona – VARV – 229 zł
- Kanapa w pięknym, błękitnym kolorze – NORSBORG – wiele kolorów i modułów
- Artystyczny wazon – FIRANDE -59,99 zł
- Szklany świecznik na świece bryłowe – SITTNING – 39,99 zł
- Stół z korkowym blatem – SINNERLIG – 1299 zł, można kupić oddzielnie blat i inne nogi
- Podwójne stoliki, dwie wysokości – KRAGSTA – 299 zł w bieli lub czerni
- Osłonki na doniczki z porowatej ceramiki – SINNERLIG – 39,99 zł/szt, różne kształty, tylko w czerni
- Naklejki na słoiki lub puszki – HEMSMAK – 9,99 zł/90 szt., różne inne etykiety i naklejki do wyboru
- Stolik ze zdejmowaną tacą – MARYD – 199 zł, zielona, szara lub różowa.
W pierwszej kolejności na pewno udam się po kamienne i szklane świeczniki, może zdecyduję się jeszcze na deski, słój z korkiem i fiolki. Doniczki, wieszak i stolik z tacą też są rewelacyjne. Reszty w sumie nie potrzebuję, ale kurcze kuszą!
A jakie są wasze typy, jakieś must have?
P.S. W między czasie nabrałam smaka na naleśniki, więc musiałam skoczyć do kuchni ;)
To nie jest artykuł sponsorowany.
Źródło zdjęć: ikea.com